poniedziałek, 6 czerwca 2011

5:39

Hej! Co jest grane?! To juz drugi tydzien, jak dzien w dzien budze sie o 5:39 i nawet minutki wczesnie/pozniej. Mozna by wg. moich pobudek ustawiac zegarki szwajcarskie. Najgorsze jest to, ze nie wazne jest, o ktorej pojde spac... 5:39 jest moim przeklenstwem. Cos mi sie zdaje, ze szanowne corki urzadzaja mi taka musztre. Eh!... Ja chce spac! - przynajmniej poki jeszcze moge :)

2 komentarze: