wtorek, 20 grudnia 2011

sparing z kolka

Zdaje sie, ze udalo mi sie zapanowac nad kolka tj. wpisalam ja w codzienna rutyne - mniej wiecej w ten sposob:
11.00-15.30 (dziwnym trafem nasza kolka przebukowala sie na poranne godziny) lamiemy sobie kregoslup i uszkadzamy sluch :)
ok. 21.00-22.00 goodzinna powtorka porannej audycji

W sumie to nie narzekam. Oczywiscie wolalabym zeby moje cory nie cierpialy, ale wiem, ze to niedlugo minie i po swietach przyjedzie moja mama zeby mnie nie co kolkowo odciazyc. Poki co mam solowe z kolka w stereo, a w moim narozniku wsparcie ze strony INFACOLICu, suszarki do wlosow, CD z dzwiekami suszarki (troche psychodelicznie sie przy tym spi, ale laskom pomaga) oraz goracego zelowego okladu :)

środa, 7 grudnia 2011

wtorek, 6 grudnia 2011

Ukradziony czas


24h to za malo!

Dziewczyny wszystko u nas gra :) Mala po 3 tygodniowych wczasach w inkubatorze wkoncu dobila do naszej gromadki teraz wsje wariacje leca w stereo. W sumie dajemy rade, ale plyta pt."Kolka" jest gwozdziem do trumny. W mono dalo sie tego sluchac, ale w stereo lamie serce.

Generalnie nie mamy czasu podrapac w pupe, ale jest fajnie - takie niekonczace sie swieta bozego narodzenia :)

Imiona lasek to Walentyna i Antonia, ale ktore dla ktorej jeszcze nie wiemy wiec zwane sa w domu Cinka-Cielecinka vel. Posikanka (ta po lewej czyli Duza) oraz Sinka-Wieprzowinka vel. Sralka (ta po prawej czyli Mala)

Z braku czasu przerzuce sie chwilowo na Twittera wiec jak ktos chce to polecam - standardowo Fasolowa_Wojna