wtorek, 9 sierpnia 2011

Troche grecka

Najpierw szybkie info (w komentarzach nie moge sie udzielac, bo bloguje z telefonu): w dniu dzisiejszym nasze aliienki skonczyly 24 tygodnie czyli jeszcze 112 dni czekania. Najgorsze, ze mamy zupelny zakaz dotykania brzucha, zeby nie wywolac skurczy wiec nawet poprzytulac ich nie mozemy.

Transfuzja poszla jak po masle i teraz czuje sie duzo lepiej (wkoncu nie trzesa mi sie rece jak narkomanowi na glodzie). Tylko rodzina sie ze mni smieje, ze ja juz nie ich, bo plynie we mnie grecka krew... :D

5 komentarzy:

  1. dobrze, że już dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże, Gocha, co Ty musisz przejść przez tę ciążę ;-P Ale grzecznie trzymasz się w trójpaku i to jest najważniejsze, mam nadzieję, że zaraz wyjdziecie ze szpitala i ponownie w domowym zaciszu będziesz mogła odpocząć od tych różniastych wrażeń, by na spokojnie przygotowywać się do powitania małych alienek?
    A co to za paskudna sprawa z serduchem jednej z córeniek, zabrzmiało bardzo poważnie ;-(( ?
    Kiedy zaglądniesz do nas? Zapraszamy :-))
    Całuski
    mrs_green

    OdpowiedzUsuń
  3. cieszę się :) trzymajcie się mocno dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń