Zdaje sie, ze udalo mi sie zapanowac nad kolka tj. wpisalam ja w codzienna rutyne - mniej wiecej w ten sposob:
11.00-15.30 (dziwnym trafem nasza kolka przebukowala sie na poranne godziny) lamiemy sobie kregoslup i uszkadzamy sluch :)
ok. 21.00-22.00 goodzinna powtorka porannej audycji
W sumie to nie narzekam. Oczywiscie wolalabym zeby moje cory nie cierpialy, ale wiem, ze to niedlugo minie i po swietach przyjedzie moja mama zeby mnie nie co kolkowo odciazyc. Poki co mam solowe z kolka w stereo, a w moim narozniku wsparcie ze strony INFACOLICu, suszarki do wlosow, CD z dzwiekami suszarki (troche psychodelicznie sie przy tym spi, ale laskom pomaga) oraz goracego zelowego okladu :)
Ty serio piszesz o tym CD? To są takie?
OdpowiedzUsuńWytrwalosci życzę:)
OdpowiedzUsuńJa zaglądam tu codziennie:)
w wolnej chwili zapraszam do mnie
www.to-tu.info
Gosiu, wszystko w porządku u Was????????????????
OdpowiedzUsuńZaglądam bardzo często ale cały czas cisza ;-(
Pozdrawiam
mrs_green
ahoj:) Dziewczęta!
OdpowiedzUsuńjak się macie?
jak tam Fasole rosną?
ściskam
jak tam? :)
OdpowiedzUsuńhej żyjesz?
OdpowiedzUsuń