poniedziałek, 14 lutego 2011

"stworzenie" zycia wersja skrocona

Wczoraj w nocy wrocilismy z Syros :). Fantastyczna wyspa choc "zwiedzilismy" ja w biegu. Efekt wizytacji jest taki, ze moge sie pochwalic zabukowaniem kosciolka na 18/06/11, co jest calkiem fajne, bo to nasza 7 rocznica wiec wszystko bedzie latwiej pamietac.
Weekend generalnie mielismy bardzo intensywny (w kwesti zalatwiania spraw slubowych jak i rowniez w temacie seksualnie wyglodzonych humbakow ;) ) takze ukontentowani jestesmy w 100%.
* * *
Przed chwila wrocilam z kontrolnego USG. Plan wojenny zostal ustalony i wojska odpowiednio ulokowane. Jako, ze dzis jest 19 dzien brania pigulek, hormonki beda musialy troszke poczekac tj.
1. koncze brac pilsy
2. czekam na jasnie szanowna @
3. pierwszego dnia wizytacji odpoczywam
4. drugiego dnia zaczynam DARONDE
5. 3 dnia @ zaczynam z 200 jednostkami Puregonu (wraz z Daronda)
6. Piatego dnia brania Puregonu ide na podgladanie i musztre

Jednym slowem teraz bedzie krotki protokol i zaczynac bede z dawka, na ktorej skonczylam poprzednim razem - miodzio.

2 komentarze:

  1. witam. trzymam kciuki i życzę powodzenia w "akcji stworzenie życia" ;) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń