środa, 28 września 2011

Zgaduj zgadula...

...gdzie znowu trafilam? He?

Otoz okazuje sie, ze nadprute rekodzielo koniakowskie + troszke krwii w sluzie oraz wieczorny napad przeokrotnych, paralizujacych skorczy bardzo szybko konczy sie na wczasach w szpitalu.
Malzu w tajemnicy wychodzac do pracy przedzwonil do naszej poloznej i opowiedzial o moich nocnych rewolucjach, a ta stwierdzila, ze dobrze by bylo isc do szpitala- tak na wszelki wypadek. Mozecie sobie wyobrazic jaki bylo moje zdziwienie, gdy po kilku godzinach wpadl do domu malz i zarzadzil ewakuacje...

Teraz urzeduje sie u moich ulubionych poloznych i pielegniarek. Mialam juz zrobiobe USG - mala pieknie podgonila duza. Maja, teraz kolejno po 1600 i 1800 gram. Niestety nie wiadomo jeszcze co sie dzieje z szyjka, ale jak “na zlosc“ po krwi w majciochach ani sladu... Czekamy jeszcze na wyniki badan, faszerujemy sie lekami (przy okazji zrobilismy drugi zastrzyk na pluca) i generalnie robimy wszystko zeby potrzymac jeszcze troche laski na ich prawowitym miejscu.

No i niech mi ktos teraz powie, czy ja nie jestem powalona jak paczka gwozdzi?... Czy jest moze jakas nieznana mi dotad atrakcja, ktorej jeszcze nie wymyslilam sobie na ta ciaze?

4 komentarze:

  1. dobrze, że jesteś pod opieką! no i sama widzisz -dziewczyny wzięły sobie do serca twoje utyskiwania na swoje figurki i przybrały:) to już całkiem duże Panny... sama się nie obejrzysz, jak pójdą do 1 klasy... a potem już będziesz babcią i ciążę będziesz wspominać:))
    leż grzecznie i wysiaduj!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepiej dmuchać na zimne! Dobrze - mimo wszystko - że mąż zaserwował wczasy w szpitalu. Jak sprawdzą, poobserwują to i Ty będziesz spokojniejsza. No a dziewczynki ślicznie rosną. Trzymam kciuki za WAS cały czas!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam, że tylko ja na każdy miesiąc ciąży wymyślałam sobie nowe atrakcje z regularnymi wczasami w szpitalu włącznie. Trzymam za Was kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gocha, na podstawie tego blogu będziesz mogła opublikować książkę dla swoich Bąblic "Najbardziej zwariowana ciążą: podwójna tirówka-ciążówka, czyli totalna jazda bez trzymanki" .. skok na bungee to pryszcz przy tym, co Ty przechodzisz, jakiś medal Ci się należy!!!
    Pozdrawiam
    mrs_green

    OdpowiedzUsuń