Dla mnie to totalny bezsens!
Nie bede juz wspominac o tym, jak beznadziejne okazuja sie niektore spotkania o prace...np. co ma wniesc takie 3h interwju, podczas ktorego wykladana jest historia firmy od 1960 r...
Ja juz nie mam sily do tych Grekow! Jak nie (juz byly) szef skurwiel i jego nienormalna zona to taki popaprany proces rekrutacyjny!
Eh...tak wogole to czuje sie zle. Jestem chora :(
o polskim HR tez by mozna duzo i dlugo i wcale nie za dobrze. no i jesli interwju jest odzwierciedleniem kultury firmy to chyba czasem warto w polowie powiedziec "dziekuje, wychodze" ;)
OdpowiedzUsuń