poniedziałek, 29 listopada 2010

Pamela wymieka

Dzizas! Normalnie chyba sama sie bede bostwic i podziwiac :). Jak narazie - oprocz tymczasowych bolow i reakcji alergicznej - nie moge narzekac na negatywne efekty Darondy, bo okazuje sie, ze zaczal sie festiwal dynii i teraz mam bimbalki, ktorych moglaby mi pozazdroscic niejedna modelka Playboya. Ktos by powiedzial "No i co z tego?" - dla babeczki, ktora dotychczas swoj rozmiar biustu mogla okreslac za pomoca liczb ujemnych to wlasnie "duzo z tego". W ciagu 3 dni przestalam sie miescic w swoje biustonosze, a jeszcze czeka mnie tydzien terapii...az sie boje pomyslec, co bedzie :). Nareszcie moje bimbalki odwzorowuja rozmiar moich bioder heh...

Moze jednak ten tydzien okaze sie byc baaardzo przyjemnym. Nawet powoli przechodzi mi panika wywolana obejrzeniem filmiku o punkcji jajnikow (ktokolwiek to czyta niech nie probuje sprawdzac na czym to polega...brrrrr...)

5 komentarzy:

  1. No,ja mam punkcje pojutrze i juz wiem na czym to polega;/

    OdpowiedzUsuń
  2. mhm, w ramach n-i-e-czytania o clo serwuję sobie inne przyjemności i obejrzałam na youtubie... czy do tego Cię uśpią czy na żywca ta zabawa?

    OdpowiedzUsuń
  3. No wlasnie w mojej klinice chyba nie robia znieczulenia ogolnego tylko miejscowe (choc z drugiej strony prosili mnie o zrobienie badania EKG) wiec swiadomosc tego piercingu bede miala... Z drugiej strony dziary mam, operacji kilka przeszlam, HSG rowniez wiec nie taki wilk straszny....

    OdpowiedzUsuń
  4. A pomyśleć, że kobiety poddają się ingerencji skalpela aby powiększyć piersi. A tu taki "prosty" sposób na rozmiar +.

    OdpowiedzUsuń