piątek, 26 listopada 2010

na swieta: punkcja

No i juz pozamiatane! Oficjalny termin mojego przepoczwarzenia sie w przeslodziuniunienka, kupkowo-kaszenkowa mamuliniuniunie (bleh) zostal wyznaczony.

Po kontrolnym USG Pan szifu gienek zarzadzil rozpoczecie kuracji zastrzykowej - DARONDA. Jego pielegniarka wreczylam nam cale narecze roznych dokumentow, papierzysk, formularzy i badan, ktore musimy wykonac. Niestety jakoze nie jestesmy zamalzowieni musimy udac sie do notariusza, sadu i wszelkich mozliwych instytucji, ktore chcialyby nas naciagnac na niemala kaske, celem podpisania papierow o uznaniu ojcostwa itp. Przykra sprawa, ale w Grecji jest z tym bardzo duzo problemow. Takze nasze lenistwo i niechec do weselnych fiest itp. wlasnie da sie nam w kosc, ale mniejsza z tym...

Do waznych info nalezy to, ze planowana data transferu wyznaczona jest na 20-24(najpozniej) grudnia :), czyli jak sie uda moge miec fajny prezent na urodziny (moze wtedy nikt by o nich nie zapominal).

3 komentarze:

  1. a ciekawe czy w Polandzie to też takie skomplikowane i płatne jak się chce zrobić sobie dziecko ivf z niemężem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też liczę, że na urodziny dostanę II kreski bo wtedy właśnie wypada testowanie po I IUI.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie urodzinowy prezent bylby juz gotowym smierdziuszkiem (urodziny mam we wrzesniu)

    OdpowiedzUsuń