niedziela, 12 września 2010

kurier niedzielny

Pogoda sie rypnela i wkoncu przyszla jesien, a ja (jak na nastroje deszczowej aury przystalo) wpadlam w melancholie. Nie wspomne juz o rozczarowaniu wlasna osoba...
Od roku starania sie o potomstwo z tesknata patrze na te wszystkie mamuski z brzuchami lub malymi berbeciami i z lekka zazdroscia mysle "Ah! czemu nie ja?!", ale teraz to zaskoczylam sama siebie. Wczoraj men mi zakomunikowal, ze zona jego najlepszego przyjaciela jest w ciazy i...

Teraz mala "retrospekcja" zona przyjaciela jest Niemka i w zasadzie ten fakt niewiele by mnie obchodzil, gdyby nie to, ze jest to sucha i wyniosla Niemcha - taka z krwi i kosci. Nie lubie jej! Ba! Nie trawie! Na samym poczatku, gdy ja poznalam staralam sie byc mila i pomocna, jako ta ktora ma wiecej doswiadczenia w tym dzikim kraju (tak! dla Polakow, a tym bardziej Niemcow Grecja moze okazac sie istnym burdelem organizacyjnym), a ta jak sie chciala odwdzieczyc?... Na ich weselu, gdzie moj men byl swiadkiem ta wredna zolza wymyslila sobie ta, ze tylko on bedzie siedzial przy ich stoliku (tym waznym stoliku), a ja jego narzeczona bede sobie siedziec z jakas osma woda po kiesielu. Spoko! niezalezalo mi zeby siedziec przy "waznym stoliku", bo naprawde nie musze widziec jej wrednej niemieckiej facjaty, ale chcialam siedziec ze swoim facetem! Na szczescie moj men obgadal sprawe ze swoim przyjacielem (powiedzial, ze w takiej sytuacji on na wesele nie przyjdzie) i ostatecznie wszystko bylo tak jak trzeba. Po weselu nasze kontakty bynajmniej nie nalezaly do nadzwyczajnych i zawsze odczuwalam jej wynioslosc. Do tego stopnia, ze ja ktora naprawde staram sie byc tolerancyjna, otwarta, przeciwna wszelim stereotypom i odruchom nacjonalistycznym mowie WREDNA SUCHA NIEMCHA!

A wracajac do tematu teraz ta wredna sucha Niemcha jest w ciazy - NO RZESZ KURWA MAC! NAWET TA SWOLOCZ! I tak oto jestem zlym czlowiem, bo po raz pierwszy z taka zazdroscia i zawiscia reaguje na w sumie wspaniale wiesci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz