niedziela, 13 marca 2011

Feng shui

Jeszcze kilka slow o wczorajszym dniu...

Gdy pozabiegowo lezakowalismy w klinice udalo nam sie calkiem niechcacy podsluchac rozmowe pary obok. Przyszli tego dnia na zbiory i okazalo sie, ze maja tylko jedno jajeczko. Kobita byla nieco starsza - nie wiem jak bardzo nieco (licze, ze ok. 40lat), bo ich nie widzielismy, ale wywnioskowalismy to z jej rozmowy z embriolozka. To co uslyszalam mnie zszokowalo i musze przyznac, ze nie wiem co myslec o tym calym zajsciu. Kobieta rozmawiala ze swoim gienkiem a potem Pania od dzieci probujac ich przekonac, ze nie powinni niczego robic az do godziny 13.30, bo ona wierzy w feng-shui i wszelakie aktywnosci dokonane przed ta godzina sie nie powioda. Embriolozka probowala ja przekonac, ze musi miec na wzgeldzie dobro jajeczka i przyszlego embrionu wiec beda rozbic co trzeba nawet jesli bedzie to przed 13.30, ale kobita nie dala sie przekonac i w kolko swoje o tym, ze jest to wbrew feng-shui.

Teraz krotko mozna by stwierdzic: WARIATKA!, ale z drugiej strony jak bardzo zdesperowani musza byc Ci ludzie, ze lapia sie tak absourdalnych rozwiazan. Szkoda mi jej bardzo, ale z drugiej strony jej podejscie nie ulatwia pracy lekarzom. Choc w zasadzie.... moze i ona ma racje... Co ja tak naprawde moge wiedziec. Nie mnie ja oceniac, ale mimo wszystko przyznac musze, ze po raz pierwszy spotykam sie z takim przypadkiem.

Czy z feng-shui, czy bez zycze im powodzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz